Upojna marula – cudowne działanie oleju z orzechów marula.

Afrykańskie słonie traktują żółte owoce marula, przypominające wielkością nektarynki jako niebywały przysmak w dodatku bardzo upojny. Owoce ( zjadane wraz z pestkami ) fermentują bowiem w och żołądkach i otrzymujemy wówczas stadko upojonych słoników. Ale nie tylko słonie kochają owoce marula ( a zwłaszcza ich pestki ).

Owoce marula są kwaskowe w smaku i posiadają dużą pestkę, więc miąższu w nich jest stosunkowo niewiele ale nawet tak znikoma ilość ma 4 razy więcej witaminy C niż np. pomarańcza.

Są one zrywane ręcznie- na największej plantacji drzew marula pracuje około 60 000 osób!

Pestka zawiera kolosalną- jak na tak mały orzech- ilość protein, bo aż 28% . Ich przyjemny zapach przyciąga zwierzęta nawet z dużej odległości. Ponadto pestki- ze względu na wysoki procent zawartego w nich oleju (50- 60%) mogą się palić jak miniaturowe świece.

Po zbiorze owoce przeciskane są przez specjalistyczna prasę. Dzięki temu olej zachowuje wszystkie drogocenne dla urody i zdrowia właściwości

Pestki maruli mogą być także gotowane, wówczas wytrąca się oleista, bogata w proteiny i jod zawiesina, którą można używać jako krem nawilżający do twarzy i ciała.

Oprócz kremu z pestek cudnie pachnącej maruli wytwarzany jest drogocenny olej o pięknym, żółtym kolorze i charakterystycznym zapachu. Olej ten zawiera oczywiście nienasycone kwasy tłuszczowe- przede wszystkim omega-6 i omega-9, witaminę E i flawonoidy (chroniące przed szkodliwym działaniem UV i spełniające funkcje przeciwutleniaczy- innymi słowy wspierające naturalne mechanizmy obronne zachodzące w komórkach skóry).

Polecany jest kobietom, które chcą mieć piękne, zdrowe i lśniące włosy i odżywioną, nawilżoną skórę.

Polecany jest też panom, ale głównie w postaci… nalewki alkoholowej.

Używany do pielęgnacji włosów daje niesamowite efekty:

Już po kilku zabiegach polegających na tzw olejowaniu włosów (czyli nakładaniu olejku zupełnie jak maseczki na włosy i pozostawieniu go od kilku do kilkunastu godzin na głowie i -co ważne- skórze głowy) widać jego dobroczynne działanie w postaci gładkich, nawilżonych lśniących, pełnych energii i wigoru, odżywionych włosach. Staja się one bardzo przyjemne i miękkie w dotyku, odporne na wszelkie zabiegi fryzjerskie typu suszenie, prostowanie, karbowanie, mocne wycieranie ręcznikiem czy naciąganie i osłabianie cebulek przy związywaniu gumką. Bardzo miłe zaskoczenie i kolejny punkt dla olejku marula: dzięki niemu włosy bardzo dobrze się układają…zupełnie tak jakby nagle, za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przestały być niesforne, niezdyscyplinowane i uparcie wyginające się każdy w inną stronę.

Włosom potraktowanym olejkiem marula nie straszne zdają się być więcej niekorzystne czynniki atmosferyczne typu wiatr, mróz, deszcz, śnieg, ostre słońce.

Olejek zapobiega ponadto elektryzowaniu się włosów, domyka mieszki włosowe a tym samym zmniejsza porowatość włosów. To jednak nie koniec- marula ma działanie anti-aging, więc w naturalny sposób przedłuża również młodość naszych włosów.